Wczesne dzieciństwo

Ness Jessica Emily Cullen -  urodzona w małej miejscowości na obrzeżach Berlina. Córka Maxa i Emily Grier. Oczko w głowie obojga rodziców. Jeśli można było by góry przenosić ojciec na pewno zrobiłby to dla niej gdyby tylko takie było jej marzenie. Dziewczynka była tak zwaną wpadką, gdyż rodzice byli bardzo młodzi gdy przyszła na świat. Jednak nie zmieniało to faktu, iż kochali ją całym sercem.

Matka dziewczynki była piękną kobietą, to właśnie po niej Ness odziedziczyła urodę. Gdy tylko przyszła na świat rodzice wiedzieli, że będą mieli piękne dziecko. Dziewczynka urodziła się z czarną czuprynką na głowie a jej niebieskie oczka od pierwszych chwil życia mądrze patrzyły na świat. Emily nie opuszczała córki na krok. Zabierała ją z sobą gdzie tylko było to możliwe. 
Gdy Ness skończyła trzy latka, rodzice z tej okazji postanowili zabrać ją na wycieczkę. Dzień był pochmurny. Jechali dość długo. Nagle tata stracił panowanie nad kierownicą. Wjechali prosto pod samochód ciężarowy. Huk, krzyk, płacz to wszystko co zapamiętała z wycieczki ta mała dziewczynka. Spędziła w szpitalu ponad dwa miesiące.

Po wyjściu z szpitala, pojechała do domu ale nie do swojego. Dwie straszne panie zawiozły ją do sierocińca. Tam dowiedziała się, że jej mamusia i tatuś umarli. Tam dowiedziała się, że została sama na tym świecie, że nie ma już nikogo kto ją przytuli, kto nazwie ją księżniczką, kto uśpi ją do snu. 
Dziewczynka siedziała całymi dniami przy oknie, tuląc się do misia i czekając aż los się do niej odwróci. Jeden miś, który został jej po rodzicach. Jedna zabawka, jedyny przyjaciel. 
W sierocińcu poznała przyjaciół, Rosie, Abi, Noemi i Maxie. To grupka tych dzieciaków była dla niej jak rodzina. Mimo to Ness nadal płakała, nadal tęskniła, nadal czekała. Ta mała dziewczynka potrzebowała tylko miłości by wyjść z świata, który sobie stworzyła. By zapomnieć o bólu, który doznała. By w końcu zasypiać spokojnie. 

Komentarze